Wyobraźcie sobie, że bierzecie udział w kultowym już teleturnieju Familiada.
W finale błyskotliwy prowadzący zadaje Wam pytanie:
Filmowy superbohater, to?
Zapewne większość z Was odpowiedziałaby Superman, Batman, Spiderman lub jakiś inny "man" , czyli najczęściej facet w lateksowym wdzianku.
Tak czy inaczej nie przyszłoby Wam do głowy, żeby podać przykład, który nie mieści się w stereotypowej wizji herosa.
Kto z nas (słowa kieruje do samców) nie chciał w dzieciństwie zostać schludnie uczesanym mężczyzną w okularach, który w rzeczywistości był schludnie uczesanym mężczyzną, bez okularów, ale za to w trykocie, pelerynie, z literą "S" na piersiach?
The League Of Extraordinary Gentlemen - to adaptacja komiksu autorstwa Alana Moore'a, o losach specyficznych bohaterów, która burzy ogólnie przyjęty stereotyp.
Na czele ligi stoi największy awanturnik i łowca na świecie, odkrywca kopalni króla Salomona -> Allan Quatermain.
Postać fikcyjna, bohater kilkunastu książek Henry'ego Ridera Haggarda.
Towarzyszą mu ->
Kapitan NEMO - projektant, budowniczy, a przede wszystkim dowódca niesamowitego okrętu podwodnego Nautilus.
Postać fikcyjna, wykreowana przez znanego chyba wszystkim Juliusza Verne'a.
Bohater powieści dla młodzieży, amerykańskiego pisarza Marka Twaina.
Piękna i uwodzicielska wampirzyca Mina Harker.
Fikcyjna postać z powieści Brama Stokera, wydanej na przełomie XIX i XX wieku.
Niewidzialny człowiek Rodney Skinner.
Z tego co można znaleźć w sieci wnioskuje, że to postać również fikcyjna, ale jako jedyna wymyślona przez autorów komiksu.
Dorian Gray - charyzmatyczny, nieśmiertelny krezus.
Tytułowy bohater powieści irlandzkiego poety, dramatopisarza i filologa Oscara Wilde'a.
Spokojny człowiek i nieobliczalne monstrum w jednym, czyli Dr. Jekyll/Mr. Hyde.
Postać wymyślona przez szkockiego autora Roberta Louisa Stevensona.
Oryginalny scenariusz, a przede wszystkim rewelacyjny pomysł.
Grupa fikcyjnych postaci, znanych z literatury, filmów, telewizji, jednoczy się w obliczu zagrożeń, które mogą zachwiać bezpieczeństwem świata.
Pomimo dzielących ich różnic i nieustannych zmagań z własnymi demonami, członkowie ligi muszą połączyć swe moce, by uratować ludzkość przed zagładą.
Film miał swoją premierę prawie 10 lat temu.
Biorąc to pod uwagę uważam, że jest to jedna z najlepszych produkcji tego typu, która pod wieloma względami wygrywa z aktualnymi super hitami.
W odróżnieniu od innych filmów ten można oglądać po kilka razy, nie narażając się na nudę i jednorazowe efekciarstwo.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że był to ostatni film w jakim wystąpił jedyny i niepowtarzalny Sean Connery, kończąc tym samym swą przygodę z aktorstwem.
Dobrej nocy ;)