niedziela, 30 grudnia 2012

GAMErowo # 8 # GHOST RECON ONLINE (2012)

... to kolejna odsłona serii strzelanin sygnowanych nazwiskiem jednego z najbardziej poczytnych pisarzy political ficition, Toma Clancy’ego. Tytuł skupia się wyłącznie na rozgrywce sieciowej, pozwalając mierzyć się w taktycznych walkach nawet 16 graczom. Gra oparta jest na modelu free-to-play.  gry-online.pl
 
Jeśli jesteście fanami kultowego już Countera lub po prostu lubicie tego typu sieciową rozrywkę, to ta gra przeznaczona jest właśnie dla Was.
Moim skromnym zdaniem, to najlepsza, darmowa, spolszczona strzelanina jaką na chwilę obecną możemy znaleźć w sieci.
To co różni ją od innych produkcji, to nad wyraz realistyczny realizm ;)
Poza tym mamy okazję wcielić się w jedną z trzech klas: 
szturmowca, specjalistę i zwiadowcę. 

Każdego z nich możemy wyposażyć w specjalistyczny gadżet charakterystyczny dla danej postaci. Przykładowo zwiadowca może posługiwać się kamuflarzem termooptycznym, szturmowiec tarczą, a specjalista rozłoży nad okolicą mały parasol ochronny, zmieniający tor wystrzeliwanych w naszą stronę pocisków. gry-online.pl

Tom Clancy's Ghost Recon Online, to produkcja darmowa, ale jak większość tego typu gier posiada tzw. system mikropłatności lub jak kto woli konto premium.
Jednak z tego co zdążyłem zauważyć premiowe przedmioty nie dają jakiejś wyjątkowo dużej przewagi graczom, a poza tym można je nabyć również za wirtualną walutę.
To rozwiązanie również wpływa na przebieg i charakter rozrywki, dzięki czemu wpływ na jej przebieg mają realne umiejętności graczy, a nie nabyte, wręcz nadprzyrodzone zdolności posiadaczy kont premium.

Mój nick w grze to oczywiście Braveseb, więc ... do zobaczenia w celowniku ;)


piątek, 21 grudnia 2012

APOKALIPSA ?!


Według cywilizacji Majów dziś ma nastąpić koniec świata.
Od kilku tygodni najbardziej medialnym tematem jest właśnie zagłada Ziemi.
Oczywiście jak zawsze ludzkość dzieli się na tych, którzy wierzą i na tych, którzy pukają się w głowę na samo wspomnienie o proroctwie.
Kto ma rację?
O tym przekonamy się chyba dopiero jutro ;)
Osobiście uważam, że wszystko ma swój początek i koniec, więc świat który znamy też zapewne kiedyś się skończy,pozostaje pytanie: kiedy?

Nic tak nie pobudza ludzkiej wyobraźni jak nachodząca apokalipsa.
To jeden z najczęściej wykorzystywanych tematów w filmach, grach komputerowych, 
a nawet w telewizyjnych talk-showach.
Jeden z moich ulubionych filmów traktuje o katakliźmie, który ma nawiedzić Ziemie, niszcząc wszystko i wszystkich, a rzecz dzieje się właśnie w roku 2012.
Tak jak już wspomniałem wcześniej, uważam, że koniec świata kiedyś nadejdzie, jednak chyba nigdy nie będę potrafił powiedzieć, kiedy się to wydarzy.

Polecam Wam zapoznanie się z filmem dokumentalnym, który nie tak dawno emitowało National Geographic o intrygującym tytule Apokalipsa według Majów.


Jeśli dobrze zrozumiałem, to koniec świata ma nastąpić jednocześnie z końcem dzisiejszego dnia, więc jeśli faktycznie jutro nie nastąpi, to ...
W tym momencie każdy z nas powinien zadać sobie pytanie: to co?

Miłego życia ;)

środa, 12 grudnia 2012

GAMErowo # 7 # World of Warplanes (2013)


Premiera gry przewidziana jest w lutym 2013 roku.
Biorąc pod uwagę fakt, że jestem jednym ze szczęśliwców, którzy załapali się na tzw. beta testy, to już teraz chciałbym Wam ją trochę zareklamować.

"... jest dynamiczną grą akcji MMO rozgrywającą się w złotym okresie lotnictwa wojskowego. Jest utrzymana w klimacie szeroko znanego World of Tanks i wrzuci graczy prosto w niekończącą się walkę o zdominowanie nieba." CAŁOŚĆ

Choć już kiedyś o tym pisałem, to nie wiem czy wiecie, że jestem fanem pierwszej, wojskowej gry studia Wargaming, a mianowicie wspomnianego już ... World of Tanks.
Od jakiegoś już czasu zachodzę w głowę, jak znajduję czas na codzienne tankowanie?
W tym przypadku sprawdza się przysłowie, że ... dla chcącego nie ma nic trudnego
choć ja i tak uważam, że tą sprawą powinni się zająć Fox i Dana ;)

Wróćmy do tematu.
W testową wersję gram od około trzech miesięcy, dlatego już teraz mogę stwierdzić, 
że zapowiada się bardzo ciekawie.
Na chwilę obecną jestem na etapie kolekcjonowania samolotów, a to właśnie moja ostatnia, sowiecka zdobycz --> 

IŁ2
Mam nadzieję, że gra będzie się cały czas rozwijać i gdy nadejdzie ten długo wyczekiwany moment, że każdy z nas będzie mógł zagrać w finalną wersję, to będziemy zgodnie mogli stwierdzić, że w końcu WoT ma konkurencję.
Swoją drogą, to świetny pomysł aby stworzyć dla każdego coś miłego, jedni lubią tankować, drudzy latają to tu, to tam, a jeszcze inni może lubią morze ;)
Tak czy inaczej nie mogę się już doczekać premiery, martwi mnie tylko fakt, że kolejny wirtualny zjadacz czasu, pochłonie moje resztki wolnego, a raczej to co z niego zostało.


Mając doświadczenia z betą, wierzę, że może być tylko lepiej, dlatego ze spokojnym sumieniem polecam tą grę zarówno wytrawnym czołgistom, jak i graczom którzy nie mieli jeszcze styczności z tym rodzajem MMO.
Mam nadzieję, że w lutym się nie zawiedziemy, a jeśli nawet, to zapewne będzie to tylko chwilowe, wszakże znana jest intensywność patchy wydawanych przez Wargaming ;)

czwartek, 6 grudnia 2012

M # 11 # Thirty Seconds to Mars (1998)


OFICJALNIE
Zespół rockowy założony w 1998 roku przez dwóch braci Leto, Jareda i Shannona.
Pięć lat później do składu dołączył obecny gitarzysta Tomo Milicević.

Nazwa grupy powstała na podstawie tekstu znalezionego w sieci, autorstwa byłego profesora Harvardu, którego tytuł brzmiał właśnie "30 Seconds to Mars".

Jared - młodszy z braci, jest według mnie dość znanym aktorem, występował w takich produkcjach jak np. Fight Club, Requiem dla snu czy Alexander.
W USA jest od wielu lat bardzo popularny, ale od początku swojej muzycznej kariery, nie chciał wykorzystywać swojego nazwiska do promowania zespołu.

Pierwszy album zatytułowany po prostu 30 Seconds to Mars wydali w 2002 roku.
Promowały go dwa utwory Capricorn i Edge of the Earth.

W 2005 roku ukazała się druga płyta A Beautiful Lie.
Aby poprawić promocję krążka - wydrukowano dwanaście "złotych biletów" uprawniających do wejścia na dowolny koncert grupy (włącznie z wizytą za kulisami), które umieszczono w losowo wybranych egzemplarzach. 
W rezultacie osiągnięto status platyny.

To właśnie ten album sprawił, że stałem się jednym z fanów tej amerykańskiej grupy, łączącej hard rock, emo, alternatywny metal i progresywny rock.


Prawie każdy teledysk zrobiony jest bardzo filmowo, wykorzystując umiejętności aktorskie rockowego tria, w szczególności wszechstronnego artysty Jareda.
From Yesterday uznawany jest za jeden z najdroższych wideoklipów na świecie.


Trzeci i jak do tej pory ostatni album This Is War ujrzał światło dzienne w 2009 roku.
Moim skromnym zdaniem, to bardzo dobra płyta, na której każdy znajdzie coś dla siebie.


This is war, to singiel promujący trzeci album, poza tym to jedna z moich ulubionych piosenek, której mogę słuchać nawet kilkadziesiąt razy z rzędu. ;)


Dotychczas grupa 30 Seconds to Mars gościła w Polsce trzykrotnie.
W 2011 roku pobili światowy rekord Guinnessa w kategorii najdłuższej trasy koncertowej, grając 309 koncertów w ciągu dwóch lat.
Biorąc to pod uwagę mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nas odwiedzą, a wtedy naprawdę się postaram, żeby usłyszeć ich na żywo.

Dziś są Mikołajki, więc z tej okazji chciałbym Wam wszystkim życzyć wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń i oczywiście ... duuuuużo prezentów. ;)
 

czwartek, 29 listopada 2012

F # 13 # Twarze w tłumie (2011)

FILMWEB
Anna Marchant, to nauczycielka w szkole podstawowej, która znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.
Najpierw staje się świadkiem makabrycznej zbrodni, a już za chwilę kolejną ofiarą seryjnego mordercy.
Na szczęście udaje jej się przeżyć, jednak na skutek urazu głowy cierpi na bardzo rzadkie zaburzenie mózgu, które objawia się ... nie rozpoznawaniem ludzkich twarzy.


Szczerze mówiąc, to nie miałem bladego pojęcia, że istnieje taka "choroba", po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że ludzki umysł nie zna granic.

Wyobraźcie sobie sytuację...
Piątek, Wasz dom, spędzacie czas w gronie bardzo dobrych przyjaciół.
W pewnym momencie opuszczacie ich towarzystwo, udając się za potrzebą ;)
Gdy wracacie do pokoju siedzą tam ... obcy ludzie.
Przerażeni wybiegacie z domu, szukając pomocy u sąsiadów, a tam drzwi otwiera Wam kobieta zwracająca się do Was po imieniu, ale to nie jest Wasza sąsiadka, to nie ta twarz.
Jedziecie do rodziców, cały czas wierząc, że to jakaś pomyłka.
Wbiegacie po schodach, otwieracie drzwi, wchodzicie do mieszkania, a tam na kanapie siedzie para, bardzo sympatycznych z twarzy ludzi, ale to nie są Wasi rodzice.

Zapewne zgodzicie się ze mną, że to brzmi jak scenariusz filmu, jak coś niewiarygodnego, coś co nie ma prawa zdarzyć się w realnym świecie, ale to jednak możliwe.

Jeśli trudno jest Wam sobie, to wyobrazić lub ciekawi Was jak widział to reżyser, to zapraszam Was do obejrzenia jednego z ostatnich filmów w których główną rolę odgrywa, jedyna i niepowtarzalna Milla Jovovich.


Naprawdę warto ;)

niedziela, 25 listopada 2012

MUZYcznie # 10 # Kings of Leon (1999)

Amerykański zespół rockowy z Nashville założony w 1999 roku.
Grupę tworzą trzej bracia Caleb (rudowłosy wokalista), Nathan (długowłosy perkusista) 
i Jared (ustylizowny basista), oraz ich kuzyn Matthew (gitarzysta).

W 2003 roku wydali debiutancki album Youth and Young Manhood, największe uznanie zyskał w Wielkiej Brytanii, a takie zespoły jak np. U2 zaczęły zapraszać ich do supportowania na koncertach. 


W 2004 roku ukazała się druga płyta Aha Shake Heartbreak, która prawie natychmiast stała się jednym z najpopularniejszych krążków, a co za tym idzie, poszerzyła grono fanów na całym niemal globie.
Przez większość czasu w latach 2005-2006 występowali z Pearl Jam i Bobem Dylanem.


W roku 2007 pojawił się ich trzeci, studyjny album Because of the Times, tym razem bardzo ciepło przyjęty przez grono krytyków muzycznych.
Nieoficjalnie uznawany jest za "kamień milowy" w światowej karierze zespołu. 


W 2008 roku światło dzienne ujrzała płyta Only by the night, która według opinii fanów, jak i moim, skromnym zdaniem, jest najlepszym tworem muzycznym rockowego kwartetu.

Szczerze mówiąc, to usłyszałem o nich (dosłownie) za sprawą czwartego albumu i dopiero od tego momentu zacząłem się nimi interesować.
Moją uwagę przyciągnęły przede wszystkim ta dwa, chyba najbardziej znane kawałki.



Piąty i jak dotąd ostatni album Come Around Sundown ukazał się w 2010 roku.
Znajdziemy na nim bardzo dobre utwory, które świadczą o konsekwencji i dokładnie przemyślanym planie działania.


Kings of Leon, to setki tysięcy sprzedanych krążków i status platynowej płyty.
Miejmy nadzieję, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Życzę Wam wszystkim miłej, a nawet bardzo miłej niedzieli ;) 
 

piątek, 16 listopada 2012

W cieniu gwiazd # 1 # STEVE AUSTIN (1964)


Steven James Anderson, to wielokrotny mistrz zapasów organizacji WCW i WWE, jeden z najbardziej znanych i lubianych wrestlerów w historii tego sportu.

Już jako dzieciak oglądałem zmagania najsilniejszych ludzi świata, mniej więcej w tym czasie zadebiutował Steve, którego nazwano Stone Cold.
W tamtych czasach, to było coś nowego, ciekawego, wręcz zjawiskowego, a każdy chłopiec, chciał być współczesnym gladiatorem.
Obecnie wrestling nie jest już może aż tak bardzo ciekawy, ale popularność tego sportu nie maleje i nadal przyciąga niezliczone rzesze, spragnionych wrażeń fanów.

W 1993 roku zadebiutował jako aktor, występując gościnnie w serialu Nash Bridges.
Siłę fizyczną wykorzystywał głównie w ringu, natomiast wygląd zewnętrzny był i jest jego głównym atutem w przygodzie z filmem.
W 2005 roku wystąpił na dużym ekranie u boku żyjącej legendy jaką jest Burt Reynolds 
i mega gwiazdy, czyli Adama Sandlera.
Za tą rolę został nawet nominowany do wyjątkowej nagrody, jaką jest Teen Choice.

Osobiście bardzo lubię tego łysego gościa ;)
Nie będę oceniał jego umiejętności aktorskich, ponieważ uważam, że w tym przypadku nie to jest najważniejsze.
W filmach prawie zawsze kreuje ten sam typ bohatera i wciela się w postać stereotypowego mięśniaka, ale trzeba przyznać, że robi to po prostu świetnie.

Dlaczego postanowiłem napisać o Austinie?

W ostatnim czasie miałem trochę wolnego i mogłem nadrobić filmowe zaległości.
Całkowicie przypadkowo natrafiłem na kilka tytułów z jego udziałem i moje ogólne wrażenie jest dosyć pozytywne.

Potępiony (2007)
Damage (2009) 
Hunt to kill (2010) 
Recoil (2011)
Knockout (2011)

Postanowiłem o nim napisać, a co więcej zainspirowało mnie to do założenia nowego działu, którego właśnie dziś jest premiera.
Bardzo często nie wiemy, że oprócz gwiazd z czerwonego dywanu jest jeszcze wiele ciekawych postaci, o których warto wspomnieć, a może nawet zapamiętać.

Dobranoc ;)

PS.
W dwóch najnowszych filmach występuje w zacnym towarzystwie Stevena Seagala 
i Dolpha Lundgrena, więc najprawdopodobniej też się z nimi zapoznam. 

wtorek, 13 listopada 2012

F # 12 # Niesamowity Spider-Man (2012)


The Amazing Spider-Man, to początek nowej serii o przygodach pajęczego superbohatera, a jednocześnie tak długo oczekiwany ... powiew świeżości.

Szczerze mówiąc podczas pierwszych zapowiedzi, miałem dość duże obawy co do zastosowanych zmian, w szczególności pod kątem personalnym.
Jak się później okazało, było one całkowicie nie potrzebne ;)

Tobey Maguire (2002, 2004, 2007)
Andrew Garfield (2012)
Przez lata człowiek pająk kojarzył nam się tylko i wyłącznie z postacią Maguirea.
I czy go ktoś lubił czy nie, to mimo wszystko śledził jego pajęcze poczynania.
Osobiście nic do niego nie mam, a nawet cenię jego aktorskie kreacje, lecz w tym przypadku uważam, że jego zniknięcie było słusznym posunięciem.
Wspominałem już kiedyś, że bardzo lubię filmy o superbohaterach, dlatego bardzo cieszę się, ze postanowiono odświeżyć przygody jednego z ich przedstawicieli.

"... na tak brawurowego, dowcipkującego i niewiarygodnie nonszlanckiego Spider-Mana czekało całe pokolenie fanów."

Ta oryginalna kreacja możliwa jest dzięki człowiekowi o imieniu Andrew i choć jego nazwisko kojarzy się głównie z dość znaną postacią ze świata animacji, to na szczęście w tym momencie podobieństwa się kończą ;)
Po raz kolejny potwierdza się fakt, że aktor-amator  bardzo często sprawdza się lepiej, niż nie jedna super gwiazda.
A to wszystko dlatego, że mimo ogromnej sympatii do pewnego rodzaju sławnych ludzi, każdy z nas potrzebuje świeżej krwi.
 

Polecam! Naprawdę warto ;)

środa, 7 listopada 2012

GAMErowo # 6 # DISHONORED (2012)


"Dishonored to innowacyjna mieszanka typowego FPS-a i skradanki..."

Szczerze mówiąc, to nigdy nie byłem, nie jestem i chyba nigdy nie będę fanem gier tego typu, ale mimo to mam czasami ochotę się trochę poskradać ;)
Dlatego właśnie moją uwagę przykuła najnowsza produkcja studia Arkane.
Twórcy oprócz połączenia dwóch rodzajów gier, położyli duży nacisk na dokonywanie wyborów, tzn. prawie każda decyzja ma bardzo duży wpływ nie tylko na dalsze losy bohatera, ale również otaczającą go rzeczywistość.

Sposób przejścia gry zależy od preferencji gracza.
Możemy uzbroić się po zęby i ruszyć w miasto, zabijając wszystko i wszystkich po drodze, nie zważając na konsekwencje, albo...
..., zamienić się w assassina i niczym cień eliminować napotakne przeciwności losu.

Osobiście wybrałem tą drugą metodę, ponieważ według mnie cała frajda, polega na tym żeby ukończyć grę z jak najmniejszym wynikiem oficjalnych trupów.
Pamiętajmy również, że im więcej narobimy chałasu, tym bardziej skomplikuje się nasze wirtualne i tak już trudne życie.

Polecam --> 

poniedziałek, 29 października 2012

F # 11 # Dorwać gringo (2012)


Get the Gringo, to długo wyczekiwany film wybitnego choć skromnego reżysera, a mianowicie Adriana Grunberga.
Główną rola przypadła w udziale jednemu z najzdolniejszych, najbardziej kreatywnych i charyzmatycznych aktorów, a chodzi mi oczywiście o niezastąpionego, znanego na całym świecie Mela Gibsona.
Pozwoliłem sobie na trochę wazeliny, ponieważ bardzo lubię tego Pana ;)
Oglądałem prawie wszystkie jego filmy i prawie wszystkie oceniam dość wysoko, a na pewno pozytywnie.
Już od najmłodszych lat jestem jego wielkim fanem, nawet pomysł na nick zaczerpnąłem z filmu, który chyba najbardziej się z nim kojarzy.

Jeśli chodzi o Dorwać gringo, to biorąc pod uwagę oceny internautów na portalach typu Filmweb, pewnie zaskoczy Was moja ocena, ponieważ jest bardzo wysoka.


Z jednej strony może mi ktoś zarzucić, że nie jestem obiektywny, ale podchodząc uczciwie do tematu, to czy można nie docenić kreacji Gibsona, nawet jeśli nie patrzymy przez pryzmat jego życiowych osiągnięć?
Mimo upływu lat, nadal ma to coś, co pamiętamy na przykład z filmów Mad Max czy Zabójcza Broń, to coś co sprawia, że chcemy go oglądać.

Fabuła jest dosyć ciekawa, ale na wyróżnienie zasługują głównie zdjęcia, a dokładnie sposób w jaki zostało zaprezentowane wyjątkowe, meksykańskie więzienie.
Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim.
Więzienie o zaostrzonym rygorze, które tak naprawdę jest małym miasteczkiem, z domami, sklepami, żonami, matkami, a nawet dziećmi.

Niezależnie od tego czy jesteście zwolennikami Mela czy nie, to i tak warto sięgnąć po jego ostatni, naprawdę warty polecenia film.

Dobrej nocy ;)

piątek, 26 października 2012

GAMErowo # 5 # XCOM Enemy Unknown (2012)


XCOM jest bezpośrednim spadkobiercą UFO: Enemy Unknown, kultowej gry z lat 90tych.

Pytanie za 100 punktów: Wierzycie w kosmitów?
Ja tak, a moja wiara opiera się przede wszystkim na logicznym, racjonalnym myśleniu ;)
Na pewno nie jedno z Was puka się teraz w głowę, uśmiecha się i myśli, że coś mi się chyba pomieszało i powinienem udać się do lekarza specjalisty.
Macie oczywiście prawo do własnego poglądu na ten temat, ale czy naprawdę uważacie, że jesteśmy sami we wszechświecie?
Moim zdaniem jesteśmy jeszcze nadal zbyt prymitywni.
Udowodniono już, że kosmos jest ogromną układanką, a ziemia jest tylko malutką jej częścią, więc dopóki nie będziemy wstanie zbadać całości, nic nie jest pewne.
Chyba, że kosmitom znudzi się czekanie na ziemski przełom technologiczny i sami oficjalnie nas odwiedzą.
Nasuwa się tylko pytanie czy ta wizyta będzie towarzyska czy żywcem wzięta z najnowszej gry studia Firaxis?

XCOM Enemy Unknown, to kolejna gra, którą określę mianem jednej z najlepszych w tym po mału, kończącym się roku.


Jeśli obejrzeliście powyższy trailer, to opisywanie już czegokolwiek nie ma sensu, ponieważ według mnie było w nim wszystko co najlepsze.
Fani strategii czasu rzeczywistego i walki turowej, poczują się jak w wirtualnym raju, a zwolennicy innego rodzaju gier, mają szansę poszerzyć horyzonty ;)
Tak czy inaczej ... polecam.

środa, 24 października 2012

MUZYcznie # 9 # 3 Doors Down (1996)


3 Doors Down, to amerykański zespół muzyczny powstały w połowie lat 90tych, w małym miasteczku Escatawpa w stanie Mississippi.
W 1997 roku nagrali pierwsze demo 3 Doors Down i szybko stali się najpopularniejszą formacją lokalnej sceny rockowo-punkowo-hardcore'owej.
Album The Better Life z sierpnia 2000 roku okazał się strzałem w dziesiątkę i dwukrotnie pokrył się platyną, łączył postgrunge'owe klimaty z melodyjnym, ciężkim rockiem.








Ponad trzy miliony sprzedanych egzemplarzy w samych Stanach Zjednoczonych, do tego drugie tyle w poza krajem i w ciągu kilku miesięcy byli już znani na całym świecie.

W grudniu 2002 roku ukazała się druga płyta, zatytułowana Away From The Sun.
Promował ją jeden z moich ulubionych kawałków -->



Jednak najbardziej popularny okazał się trzeci singiel z płyty, który podbił serca fanów na całym świecie i stał się wizytówką zespołu -->



Trzeci album Seventeen Days powstał w roku 2005, pomysł na taką właśnie nazwę wziął się ze skromnych 17 dni wolnego, którymi muzycy delektowali się po zakończeniu bardzo długiej trasy koncertowej promującej poprzedni album.

Seventeen Days, to osobiście moja ulubiona płyta.
Podobają mi się prawie wszystkie piosenki, ale na szczególne wyróżnienie zasługuje utwór, który jest jednym z moich ulubionych (tak w ogóle) i gości w moim życiu praktycznie od chwili powstania ;)
Teledysk do tej piosenki jest również jednym z moich ulubionych i przyznam szczerze, że historia w nim opowiedziana, niejednokrotnie wyciskała mi wodę z oczu --> 


W 2008 roku zespół wydał płytę 3 Doors Down, która prawie natychmiast stała się najpopularniejszym krążkiem w USA.
Największe uznanie wśród fanów i nie tylko, zdobył kawałek dedykowany Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych -->


Piąty i jak dotąd najnowszy album o nazwie Time of My Life, wydany w 2011 roku, to na szczęście powrót do korzeni.
Melodyjny rock i zaangażowane teksty, czyli to co lubię najbardziej ;)



Zespół znany jest również ze swojej działalności charytatywnej.
W 2005 roku członkowie grupy założyli fundację The Better Life, której priorytetem jest pomoc biednym dzieciom i ofiarom huraganu Katrina.

Z zaufanych, internetowych źródeł wiem, że muzycy przygotowują materiał do następnej płyty, która może ukazać się już w 2013 roku.

Zachęcam Was do zapoznania się z twórczością jednej z najpopularniejszych, amerykańskich grup rockowych ostatniej dekady.

Miłego dnia ;)

niedziela, 14 października 2012

MUZYcznie # 8 # NOKO (2004)


Zespół powstał na przełomie 2004 i 2005 roku.
Jednak prawdziwą popularność zdobył uczestnictwem w zeszłorocznej, polskiej edycji programu Must Be The Music.

NOKO, to elementy rocka, metalu, grunge i alternative.
Biorąc pod uwagę mało medialną muzykę jaką wykonują, chyba nikt nie spodziewał się, że zajdą aż do finału, prezentując trzy autorskie piosenki ze swojej debiutanckiej płyty.
Telewidzowie, a przede wszystkim słuchacze bardzo pozytywnie odebrali twórczość zespołu, co zaowocowało sporym zainteresowaniem ze strony showbiznesu.
Przyznam szczerze, że byli moimi faworytami od początku i choć nie wygrali, to i tak uważam, że pokazali na co ich stać, a przede wszystkim wyszli z cienia.
Tak trzymać chłopaki ;)




piątek, 12 października 2012

FILMowo # 10 # I że cię nie opuszczę (2012)

- ZWIASTUN -
Film oparty na faktach, a dokładniej na książce pt. The Vow, pióra Krickitta Carpentera, który opisał w niej historię swego małżeństwa.

Kiedy pewnego dnia młode małżeństwo budzi się błogiego snu, pełni szczęścia i pozytywnego myślenia, nie podejrzewa, że za chwilę ponownie odmieni się ich życie.
Dochodzi do wypadku w wyniku którego Leo (Channing Tatum) zostaje lekko ranny, a Paige (Rachel McAdams) doznaje poważnych uszkodzeń głowy i zapada w śpiączkę.
Gdy w końcu się budzi, okazuje się, że częściowo utraciła pamięć, zapominając wszystko z dwóch, ostatnich lat przed ślubem, a w tym ... własnego męża.

Już dawno nic mnie tak bardzo nie wzruszyło.
Pomijając fakt, że podczas seansu przynajmniej raz "spociły" mi się oczy, to jeszcze długo po jego zakończeniu, ...zastanawiałem się co ja bym zrobił?
Jeśli znacie tą historię, to chyba się ze mną zgodzicie, że to jedna z najgorszych "sytuacji" jakie mogą nawiedzić kochających się ludzi.


Kim i Krickitt Carpenter (1993)

W życiu każdego człowieka są rzeczy ważne i ważniejsze... 
...miłość jest najważniejsza, bez niej człowiek nie może być szczęśliwy ;)

piątek, 5 października 2012

GAMErowo # 4 # RAGE (2011)

. . ., to najnowsze dzieło firmy id Software.
Na czele zespołu stał John Carmack, współtwórca serii Doom i Quake. 

Zastanawiałem się czy polecić Wam tą grę?
Doszedłem jednak do wniosku, że pomimo wielu wad, które niewątpliwie posiada, to jest to bardzo dobra propozycja dla fanów filmowej serii Mad Max, ale i dla wszystkich tych, którzy lubują się w trochę innej rzeczywistości, niż ta która nas otacza.

Fabuła choć dosyć oryginalna, to jednak nie zaskakuje nas niczym szczególnym.
Postapokaliptyczny świat jest nam już dobrze znany z gier typu Fallout czy Stalker, jednak mimo wszystko (moim zdaniem) nadal ciekawy.

Niestety mój główny zarzut, to zbyt łatwe questy i stanowczo za krótka fabuła.
Oficjalny czas potrzebny na przejście gry, to około dziesięć godzin ;)
Mi to zajęło niespełna osiem i jakie było moje zdziwienie, że w momencie gdy się zacząłem naprawdę dobrze bawić, to ... już musiałem przestać ;(

Jednym z najważniejszych czynników, decydujących o klasie gry, jest jej wyjątkowy klimat, a tego w tym przypadku na pewno nie brakuje.




  Miłego dnia ;)

sobota, 29 września 2012

FILMowo # 9 # The Avengers (2012)

OFICJALNIE

Mogłoby się wydawać, że jeszcze nie tak dawno tylko fani Marvela wiedzieli kim są bohaterowie najnowszej produkcji Josepha Hilla Whedona, jednak obecnie zna ich chyba cały świat, ...chociażby tylko ze słyszenia ;)




Samuel L.Jackson
Robert Downey Jr.
Scarlett Jahansson
Chris Evans
Jeremy Renner
Chris Hemsworth
Clark Gregg
Mark Ruffalo
Cobie Smudlers

Osobiście jestem fanem wszelkich superbohaterów ;) 
Pamiętam, że już od najmłodszych lat marzyłem o heroicznych czynach, niezliczonych przygodach i oczywiście o swoim własnym, oryginalnym kostiumie. 
Akurat te pragnienia nie do końca się sprawdziły, za wyjątkiem przygód, których w życiu miałem wiele i ... będę miał co opowiadać wnukom ;) 
Tak czy inaczej bardzo lubię, a nawet uwielbiam filmy o herosach, dlatego moja opinia na ich temat nie może być bezstronna. 
Na dalszy plan schodzą aspekty, które mają ogromne znaczenie, dlaczego? 
A no dlatego, że mimo wszystko, najważniejsza jest dobra zabawa i nie możemy nigdy, ale to nigdy o tym zapominać ;)