wtorek, 31 lipca 2012

Krótko, zwięźle i na temat.

Jeśli ktoś z Was chce mieć o czym myśleć przez następnych kilka godzin, to zadajcie sobie na pozór, bardzo łatwe pytanie:



Biorąc pod uwagę porę dnia i jutrzejsze, ranne wstawanie, to sugeruję odłożyć szukanie odpowiedzi na później.
Najlepszy będzie chyba weekend...

Dobranoc ;)


poniedziałek, 30 lipca 2012

MUZYcznie # 3 # SKILLET (1996)

SKILLET
..., to grupa rockowa pochodząca z Memphis w stanie Tennessee w USA.
Zespół powstał w 1996 roku i choć może na pierwszy rzut oka nie wyglądają na rockmanów, to uwierzcie mi, że to tylko pozory ;)

Usłyszałem o nich w 2009 roku, więc w sumie stosunkowo nie dawno, ale to najwyraźniej wystarczyło, skoro poświęcam dla nich czas. 

Ktoś kiedyś zapytał:
"Czy chrześcijański rock może być agresywny i brutalnie piękny?"

Odkąd obcuję z ich twórczością, to uważam, że tak!
Poza tym nie ma chyba nic scenicznie piękniejszego jak kobiety grające rocka ;)

niedziela, 29 lipca 2012

PoWrÓt Do PrZeSzŁoŚcI

Już od ponad dwóch miesięcy wraz z żoną jesteśmy naprawdę szczęśliwymi ludźmi ;)
A to wszystko za sprawą przysłowiowych, własnych czterech kątów.


"Twój dom może Ci zastąpić cały świat.
 Cały świat nigdy nie zastąpi Ci domu."
                                                                                   Autor nieznany

W trakcie przeprowadzki miałem okazję pobawić się w archeologa i dzięki temu odnalazłem wiele swoich rysunków z różnych etapów życia.

Odkąd pamiętam zawsze coś, gdzieś gryzmoliłem ;)
Najczęściej były to ściany, których w moim rodzinnym domu nie brakowało, a poza tym, zawsze uważałem, że są jakieś brzydkie!

W szkole, każdy mój zeszyt był jakoś przyozdobiony, co bardzo często nie podobało się moim, mało wyrozumiałym nauczycielom!


Pozdrawiam całe grono pedagogiczne z nieistniejącej już
Szkoły Podstawowej nr 3 im. Tadeusza Kościuszki w Przasnyszu (obecnie), 
jak i całą kadrę z jeszcze istniejącego ;) 
ZSP im. Majora Henryka Sucharskiego w Przasnyszu.

Mój tata przez wiele lat, skrupulatnie zbierał i magazynował moje prace.
Dzięki temu, mam teraz w szufladzie spory kawałek swojego dzieciństwa, do którego w każdej chwili mogę wrócić ;)

Hej Ho, Hej Ho, ... do pracy by się szło ;)
Superhero z lat 90 tych ;)
Wczesny ASLAN ;)
Mój prywatny Transformers ;)
Bohater z dzieciństwa ;)
Nie pamiętam dokładnie z jakich lat pochodzą te prace, ale sądząc po "modelach", to chyba początki szkoły podstawowej.
Pierwszy rysunek, a raczej kartka na której jest wykonany sugeruje, że powstał najwcześniej z mojej kolekcji.


Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale uważam, że byłem zdolnym dzieckiem ;)
Życzę miłego wieczoru.


Cdn.

sobota, 28 lipca 2012

OLIMPIADA 2012

Od wczoraj w Londynie trwa największa, międzynarodowa impreza sportowa, czyli...

Igrzyska Olimpijskie 2012

Do tej pory jest nieźle...
Już pierwszego dnia, Sylwia Bogacka zdobyła srebrny medal olimpijski w strzelaniu z karabinu pneumatycznego na 10m.
Mam nadzieję, że jest to dobra wróżba, która znajdzie odzwierciedlenie w sukcesach pozostałych, polskich sportowców, a nie kolejny falstart radości i narodowego triumfu.
Czas pokaże...

Igrzyska, to przede wszystkim wszelkiego rodzaju konkurencje, zawody i prawdziwa, sportowa rywalizacja.
Jednak nie tylko.
Olimpiada, to również jedno z najbardziej widowiskowych spektakli w na świecie, a mam oczywiście na myśli ceremonię otwarcia.

Wczoraj wieczorem przez ponad dwie godziny podziwiałem rezultaty co najmniej miesięcznych przygotowań i muszę szczerze przyznać, że świetnie się bawiłem ;)

Widziałem już w swoim życiu kilka tego typu widowisk i uważam, że londyńczycy przeszli najśmielsze oczekiwania całego chyba świata.
Tak odważny plan, to jedno, ale wdrożenie go w życie i to jeszcze z tak wspaniałym skutkiem, to  po prostu mistrzostwo i to właśnie olimpijskie ;)

Pisząc odważne, mam między innymi na myśli...
... Królową Elżbietę II, która po raz pierwszy osobiście zagrała w filmie i to u boku aktualnego odtwórcy roli agenta 007 Daniela Craiga .
Wspomniana Królowa wyskoczyła z lecącego helikoptera, unosząc się nad głowami tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie ;) ...oczywiście w tym przypadku była to dublerka, ale efekt i tak był świetny.

Jedną z najbardziej strzeżonych tajemnic przed każą olimpiadą, jest nazwisko szczęśliwca, który podpali najważniejszy symbol sportowy na świecie.

Spekulacji na ten temat było wiele, ale nikt nie był chyba w stanie przewidzieć, że po raz pierwszy w historii igrzysk, znicz olimpijski zostanie podpalony nie przez jednego sportowca, ale przez grupkę angielskich nastolatków.

Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie, to jedno najpiękniejszych widowisk artystycznych jakie w życiu widziałem ;)








Trzymajmy kciuki za naszą reprezentację!


Może dziś rozbudzone w nas nadzieje, nie okażą się kolejną fatamorganą!?

Pozdrawiam ;)

piątek, 27 lipca 2012

GAMErowo # 2 # Drakensang: The River of Time (2010)



..., czyli mój aktualny "zjadacz" wolnego czasu ;) 
Choć jest, to oficjalnie druga część świetnego RPGa, to  przedstawione w niej wydarzenia miały miejsce wcześniej, niż historia w Drakensang: The Dark Eye.
Dlatego właśnie od niej zacząłem...

We wczesnej młodości byłem wielkim miłośnikiem gier RPG.
Razem z grupą fanatyków, potrafiliśmy godzinami podróżować po krainie wyobraźni, która zawsze zaskakiwała nas czymś nowym, ciekawszym, bardziej interesującym.
Nie wiem czy wiecie, ale żeby uczciwie przygotować się do gry, trzeba było niekiedy przeczytać niezliczone strony instrukcji i opisu jej zasad?!
Aż dziw bierze, że chciało nam się, to wtedy czytać ;)

cRPG (computer role-playing game), to komputerowy odpowiednik RPG i zarazem mój ulubiony gatunek gier na PC.

Jeśli jesteście fanami tego typu komputerowej rozrywki, to zapewne znacie już tą pozycję i to pewnie Wy moglibyście o wiele więcej o nie opowiedzieć, ale jeśli nie znacie tego tytułu, to zachęcam do lektury.



Aha...
Pozdrowienia z Aventurii ;)

środa, 25 lipca 2012

FILMowo # 2 # Kaznodzieja z karabinem (2011)

Mało brakowało, a nie dałbym rady już nic dziś napisać.
Na szczęście jest inaczej, a wszystko, to dzięki wrodzonemu sprytowi i umiejętności organizacji czasu w momentach, gdy praktycznie go nie mam ;) 



Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale uważam, że filmy oparte na faktach zawsze wzruszają, a przede wszystkim dają do myślenia.
Dlaczego?
Odpowiedź wydaje się być prosta... 

Człowiek bardzo często nie zdaje sobie sprawy, z tego co się wokół niego dzieje.

Każdy żyje swoim życiem i nie ma czasu na zagłębianie się w sprawy, które przede wszystkim, jego nie dotyczą.
Smutne, ale niestety prawdziwe...

Historia Sama Childersa jest przykładem na to, że (wbrew panującej opinii) jeden człowiek może zmienić świat, a na pewno trochę go ulepszyć.
Osobiście jestem wielkim fanem ludzi, którzy poświęcają swoje pieniądze, szczęście a czasami nawet życie,  żeby inni mogli żyć lepiej lub po prostu żyć.
Dlatego filmy tego typu prawie zawsze odnoszą sukces, ponieważ widzowie uświadamiają sobie, że aktor nie kreuje bohatera fikcyjnego, tylko próbuje przybliżyć postać człowieka z krwi i kości, człowieka, który żyje wśród nas.

Sam Childers
Muszę szczerze przyznać, że jeśli chodzi o obsadzenie głównej roli, to reżyser dokonał słusznego wyboru i teraz nie wyobrażam sobie, że mógłby być to ktoś inny.

Gerard Butler po kliku świetnych kreacjach filmowych stał się jednym z moich ulubionych aktorów i zapewniam Was, że filmy z jego udziałem na pewno jeszcze nie raz zagoszczą na moim blogu.

Jako prawdziwy mężczyzna nie powinienem tego pisać, ale ... podczas seansu oczy kilka razy zaszły mi mgłą, a po policzku spłynęły łzy ;)

Według mnie, to jedno z arcydzieł ostatnich lat i na pewno warto jest wygospodarować chwilę wolnego czasu , aby się o tym przekonać.

A to na zachętę...


Jeszcze jedno.
Po obejrzeniu filmu przez co najmniej godzinę zapoznawałem się z dokonaniami głównego bohatera, który nadal żyje i konsekwentnie realizuje boski plan.
Zapraszam na www.machinegunpreacher.org , naprawdę warto.

Dobranoc ;)

wtorek, 24 lipca 2012

Życie, to nie bajka.

" Dzisiaj będzie dobry dzień, 
  Dzisiaj będzie dobry dzień, 
  Przestań już się jeżyć, przeżyj ten świetny dzień... " 
                                                                  (Ryszard Rynkowski)

Prawie całą drogę do pracy powtarzałem sobie słowa tej piosenki. 
Dlaczego?
Zacznę od początku...

Wstałem dziś ewidentnie lewą nogą!
Nie wiem czy coś mi się śniło i wprawiło mnie w tak świetny nastrój z samego rana, czy może stoczyłem kolejną senną bitwę o kołdrę i dostając z łokcia coś mi się pomieszało 
(Kocham Cię Asiu), a może po prostu miałem złe przeczucia, że ktoś mnie dziś wyprowadzi z równowagi?!

Tak czy inaczej wiedziałem, że coś, gdzieś wisi w powietrzu i, że gdzie by to nie było, to wcześniej czy później, to właśnie mi spadnie na głowę!

Wspominałem już, że uwielbiam swoją pracę?!


Mój tata zawsze powtarzał: " Życie, to nie bajka."
Zgadzam się, ale jeśli tak jest, to dlaczego świat pełen jest Muminków? ;)

Tak jak przypuszczałem "to coś" spadło na mnie niczym grom z jasnego nieba, jednak poza lekkim bólem głowy i podwyższonym ciśnieniem, nic mi się nie stało ;)

Może nie zawsze byłem optymistycznie nastawiony do otaczającej nas rzeczywistości, ale przez ostatnie kilka lat nauczyłem się pewnie stąpać po ziemi, pamiętając jednak, że mogę nadepnąć na minę.

Napisałem ten post, ponieważ w życiu każdego człowieka bywają trudne chwile, na które najczęściej nie jesteśmy w żaden sposób przygotowani.
Musimy jednak pamiętać, że co by się nie działo, to my ... nie możemy się poddać!

Jutro też jest dzień ;)

Powodzenia!

(fot. Braveseb)

poniedziałek, 23 lipca 2012

MUZYcznie # 2 # Power Of Trinity (1996)

Bohaterem dzisiejszego odcinek miał być ktoś inny, ale dzięki pozytywnym wibracjom radiowej Czwórki, stało się inaczej.



Przyznam się, że nie znałem tego zespołu, tzn. może nazwa obiła mi się kiedyś o uszy, ale jeszcze przed chwilą nie miałem bladego pojęcia, kto to jest?!

Nie będę się zbyt rozpisywał i filozofował, bo oprócz jednego zasłyszanego w radiu kawałka, to nie mam zdania na ich temat.

Choć biorąc pod uwagę fakt, że po jednorazowym usłyszeniu piosenki, potrafiłem po dłuższej chwili zanucić jej fragment, to mogę podejrzewać, że się polubimy ;)  


Prześledzę ich dotychczasową twórczość i od dziś będę ich bacznie obserwował.
I choć do tej pory nie przejawiałem zdolności paranormalnych, to mam nie odparte wrażenie, że jeszcze o nich napiszę ;)

Pozdrawiam.

niedziela, 22 lipca 2012

Pojazdy Zabytkowe

W dniach 19-22 lipca odbywał się w Ciechanowie:


Już po raz trzeci odbył się ten rajd, czyli raj dla fanów motoryzacji, a dla innych możliwość obcowania z samochodami, które do tej pory widzieliśmy w filmach.

Tym razem miałem chwilę wolnego czasu, więc wraz z żoną mogłem obejrzeć te cudeńka z bliska, tzn. z bardzo bliska ;)
Ja oczywiście na co najmniej dwie godziny przemieniłem się w małego chłopca, który odwiedzając sklep z zabawkami, najlepiej zabrałby je wszystkie do domu.

A oto moi faworyci...
(fot. Braveseb)








  
Dałbym wiele, żeby móc się którymś przejechać!
Może kiedyś się uda, a na razie pozostaje mi tylko ... ;)

sobota, 21 lipca 2012

GAMErowo # 1 # World Of Tanks (2010)


Dobry wieczór wszystkim ;)
Piszę dopiero teraz, ponieważ po raz kolejny zatraciłem się czasowo, grając w najlepszą (moim zdaniem) darmową grę z gatunku MMO!

World Of Tanks koncentruje się na bitwach pancernych, w których możemy wziąć udział jednym z ponad 170 czołgów, pochodzących z USA, ZSRR, Niemiec i Francji.

Liczba zarejestrowanych graczy od dnia premiery przekroczyła 18 milionów. WoW ;)
Już trzy razy WOT pobił światowy rekord Guinnesa w liczbie graczy, grających jednocześnie na jednym serwerze, około 155000. WoW ;)


Zapewne jeszcze nie wiecie, więc ogłaszam wszem i wobec, że mam syndrom GAMERA, czyli kontrolowane uzależnienie od wirtualnej rozrywki ;)

Do sceptyków... Wszystko można kontrolować, wystarczy TYLKO chcieć ;)

Oto jeden z moich ostatnich zakupów,...


Somua S-40

..., może nie jest najpiękniejszy, ale uwierzcie mi, że nie wygląd ma znaczenie!

Osobiście jestem zwolennikiem francuskiej myśli technicznej!
W swojej kolekcji posiadam aż 5 maszyn od trójkolorowych, w tym 3 czołgi, jeden niszczyciel i jedno, rewelacyjne działo samobieżne. 

World Of Tanks polecam, zarówno fanom Czterech pancernych, jak i miłośnikom gier komputerowych, w których chodzi o coś więcej niż zabijanie!

W świecie gry funkcjonuję oczywiście jako Braveseb, więc do zobaczenia w celowniku.



Karaluchy pod poduchy ;)

piątek, 20 lipca 2012

FILMowo # 1 # Prometeusz (2012)

Dziś odbyła się polska premiera filmu Prometeusz.
Najnowsza produkcja Ridleya Scotta.



Jest to chyba jeden z najbardziej oczekiwanych filmów ostatnich czasów...
..., ja też na niego czekałem.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to najdalej pod koniec miesiąca, wraz z grupką znajomych, udam się do kina w wiadomym celu ;)
Do tego czasu wstrzymuję się od komentarzy...


Ridleya jako reżysera bardzo cenię za:














Ciekawi Was może dlaczego w tym zestawieniu nie pojawił się Robin Hood?
Odpowiedź (w skrócie) jest bardzo prosta...,ten film mi się nie podobał!

Biorąc pod uwagę fakt, że Prometeusz, to ciekawy scenariusz, amerykańskie efekty specjalne, urocza Charlize i charyzmatyczny Fassbender, to powinien być hit.

Czy faktycznie tak jest? 
Już niedługo się o tym przekonam, a swoje refleksje zamieszczę na blogu.

Pozdrawiam ;)

Cdn.

czwartek, 19 lipca 2012

MUZYcznie # 1 # IRA (1980)

Artur Gadowski i ... jego gabinet Cieni.

Tworząc tego typu dział nie mogłem postąpić inaczej, jak w jego pierwszej części zaprezentować mój ulubiony, polski zespół muzyczny ... IRA.

Gdy świat po raz pierwszy o nich usłyszał, to ja byłem jeszcze dzieckiem...
Kto by pomyślał, że w tym roku obchodzili już swoje 25 lecie?!

Pamiętam czasy gdy byłem zbuntowanym nastolatkiem, pełnym marzeń, pragnień i wiecznych rozczarowań. 
Wtedy to właśnie muzyka zaczęła być dla mnie odskocznią od szarej, a wręcz czarnej rzeczywistości. 
Nikt, ani nic, nie potrafiło mnie tak podtrzymać na duchu jak Gadowski i ...

"Masz siłę, masz wiarę, raz jeszcze pozbierasz się..."



Może, to trochę górnolotne, ale IRA jest ze mną od zawsze i uwierzcie mi, że bez tych tekstów było by mi o wiele trudniej, i za to DZIĘKUJĘ.

"Mój dom"



"Nie zatrzymam się"



"Już nie szukam jej"



"Gdyby mnie lubił"



"Walcz"



"Ikar"



"Parę chwil"



"Głaz"



"To, co na zawsze"



"Dobry czas"



"Taki sam"



Dla wielu fanów IRA, to jedno, a G.A.D, to zupełnie co innego...
Dla mnie jednak w obu przypadkach chodzi przed wszystkim o teksty, których autorem jest Artur Gadowski, dlatego muszę wspomnieć o...

"Ona jest ze snu"



"Szczęśliwego Nowego Jorku"




Na koniec prywata ;)

W szkole średniej wraz z grupą uczniów tworzyłem zespół o nazwie "COVER". 
Jeśli czyta, to ktoś z ówczesnego składu, to oczywiście pozdrawiam i ... 
                         ...może jakaś mała reaktywacja?
Jako zespół szkolny graliśmy przede wszystkim na apelach, ale pewnego razu, na Pikniku Europejskim w Przasnyszu (pamiętam, że przyjechał wtedy premier Miler) mieliśmy niepowtarzalną zaszczyt, zagrać jako support przed bohaterami dzisiejszego posta!
Poważnie ;), dlatego pamiętajcie...

"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca"
Joseph Conrad

Dobrej nocy ;)

Pogoda?!

Teoretycznie astronomiczne lato trwa już od 21 ego czerwca, jednak w rzeczywistości, uwielbiana przez większość społeczeństwa pora roku, wyjechała chyba na wakacje?!


Aura, która towarzyszy nam już w sumie drugi tydzień, tylko momentami przypomina słoneczną pogodę z legend i opowiadań ;)

W ostatnim czasie, jeśli akurat nie pada deszcz, to oznacza, to..., że już padał, będzie padał lub jedno i drugie.

Osobiście nie jestem aż tak wielkim fanem słońca, ale mimo wszystko uważam, że w tym roku na razie nas zaniedbuje.

Sprawdziłem przed chwilą prognozę pogody i niestety nadal nie są to słoneczne wieści, a wręcz przeciwnie, ponieważ w najbliższym czasie nadal będzie mokro.

Jeśli ktoś z Was wybiera się na urlop (pamiętajmy, że każdemu należy się odpoczynek), to sugeruję szczegółowe zapoznanie się z prognozą pogody, np. na twojapogoda.pl

Oczywiście zawsze musimy wziąć poprawkę na podawane nam informacje i moim zdaniem, wierzyć prognozie na czas nie dłuższy niż dwa dni!

Matka Natura jest tak nieprzewidywalna, że nawet przy pomocy nauki i użyciu najnowocześniejszego sprzętu, nie jesteśmy wstanie przewidzieć przyszłości ;)

Widok z mojego okna w ostatnim czasie sprzyja melancholii, oraz zachęca tylko i wyłącznie do życiowych refleksji. 

(fot. Braveseb)




środa, 18 lipca 2012

tematycznie

Jeśli trzymaliście za mnie wczoraj kciuki, to chciałem Wam serdecznie podziękować, ponieważ "operacja łóżko" zakończyła się sukcesem! 
Nie udało mi się niestety osiągnąć wszystkich planowanych usprawnień (do pracy nadal będę jeździł samochodem), ale przynajmniej można na nim spać, bez obawy, że obudzimy się uderzając o podłogę!
Swoją drogą, to całkiem nieźle mi poszło i uważam, że nawet jeśli daleko mi do MacGyvera, to ten Pan byłby ze mnie dumny ;)



Przejdźmy jednak do tematu...
Od jutra (dodatkowo) zamieszczał będę na blogu, tzw. posty tematyczne, czyli wpisy na konkretny temat, jak na przykład film, muzyka, książka, itp.
Chciałbym stworzyć działy w których prezentowane będą wszelkiego rodzaju "twory" świata kultury ... najbliższe memu sercu.
Zapraszam ;)

wtorek, 17 lipca 2012

WcZoRaJ

..., już wtorek czy dopiero? 
Biorąc pod uwagę fakt, że prawie każdy statystyczny Polak lubi, a doszły mnie też słuchy, że nawet kocha swoją pracę, to chyba już? 
Z tego miejsca chciałbym serdecznie pozdrowić swojego pracodawcę!

Cofnijmy się w czasie...
Nigdy nie wierzyłem w przesądy, choć bywają chwile, że człowiek zachowuje się inaczej, niż myślał, że powinien. Tak czy inaczej mam nadzieję, że nie prawdziwe jest powiedzenie: "...jaki poniedziałek, taki cały tydzień".

Wstając z łóżka było jeszcze wszystko ok, pomijając oczywiście fakt, że 5 rano jest najwłaściwszą porą do rozpoczęcia dnia ;) 


Standardowa procedura...
-> łazienka, tzn. wszelkiego rodzaju zabiegi orzeźwiająco-pielęgnacyjne, 
-> garderoba (ok, ten etap opisu ominę, przecież jestem prawdziwym mężczyzną ;p), 
-> kuchnia, a dokładniej spakowanie pierwszego i drugiego śniadania, ponieważ mój nad wyraz delikatny żołądek, nie toleruje spożywania posiłków o tak wczesnej porze,
-> patrol, tzn. obejście "gospodarstwa", otwieranie/ zamykanie okien, odsuwanie rolet i wiele mniej lub bardziej potrzebnych czynności,
-> romantyzm, 
...najczęściej o tej porze moja żona jest jeszcze w domu, więc zachowując się najciszej jak potrafię, całuję ją w policzek zarazem na dzień dobry, jak i na do zobaczenia 
(jeśli oczywiście pozycja w której się akurat znajduje mi na to pozwala), 
...niestety dosyć często daje o sobie znać mój wrodzony spryt, wtedy niestety budzę swoją żonę, albo trzaśnięciem drzwiami, albo upuszczeniem czegoś, co oczywiście wydaje bardzo donośny dźwięk, i wtedy moje przywitanie z kochaną żoną wygląda troszeczkę inaczej ;)


Cały wczorajszy dzień miały objawy jak po uderzeniu tępym narzędziem w tył głowy, przynajmniej tak, to sobie wyobrażam.
Nie mogłem się na niczym skupić, wszystko mnie bolało i zarazem nic nie czułem, po porostu niezły odlot.
Jak by tego było mało, to na koniec dnia zarwałem łóżko... 
I żeby, to jeszcze w sytuacji, w której bardzo lubię się znajdować ;), ale ja po prostu, najzwyczajniej w świecie na nim usiadłem!  
Żeby było jasne, to moja waga nieznacznie odbiega od standardów w UE i dlatego uważam, że konstrukcja mego "wypoczynku" jest delikatnie ujmując do DU..!

Dobrze, że w młodości lubiłem oglądać MacGywera, ponieważ teraz przy pomocy drutu, młotka i kilku śrubek, nie dość, że naprawie łóżko, to jeszcze nieźle je z tuninguje!




Życzcie mi powodzenia ;)

PS. Brak wpisu w dniu wczorajszym na pewno nadrobię...